Dziewczynki trafiły do nas w pakiecie, gdyż były ze sobą tak zżyte, że nieludzkim byłoby ich rozdzielenie. Zatem pomimo, że nie przyjmujemy do siebie młodych psów, widząc jak malutka babcia Agatka cierpi bez swojej bratniej duszy, zrobiliśmy wyjątek, .Agatka i Felicja przesiadły się więc ze zgnitego fotela na ganku zaniezbanego gospodarstwa, na wypoczynek w hospicjum. Dwie śmieszne drobiny szybko znalazły wspólny język z całym viadrusowym stadem, zarówno tym czworo- jak i dwunożnym ;-).