Rudoś kilka lat temu został odebrany interwencyjnie od kata, który się nad nim znęcał, trzymał w klatce z kozą i głodził. Piesek miał przetrącony ogonek, jadł obierki i przeraźliwie bał się ludzi. Lata pracy i miłości dały pozytywny efekt, choć przykra przeszłość nadal potrafiła odezwać się w umyśle Rudosia. Rudek chorował na niedoczynność tarczycy, miał problemy ze stawami, niedowidział i niedosłyszał, cierpiał również na demencję. Brał szereg leków i suplementów, które pozwalały mu funkcjonować w maksymalnym dla niego komforcie.
Potrzeby: