Saba została odebrana interwencyjnie i trafiła do naszego hospicjum w stanie skrajnego zaniedbania i niedożywienia. Była wówczas 8 letnim żywym trupem, szkieletem z kośćmi powleczonymi skórą. Łysa z potwornym pchlim zapaleniem skóry. Obraz nędzy i rozpaczy, uciekający przed człowiekiem i jego spojrzeniem. Trzeba powiedzieć wprost, była koszmarnie brzydka. Została u nas, mimo że nie była psim seniorem. Nikt jej nie chciał, bo kto chce brzydkiego, chorego psa, unikającego człowieka. Dziś, po kilku latach, dbania, leczenia i cierpliwości, Saba stała się pięknym psem. Jej strach czasem dają o sobie znać, ale mimo całego piekła, które stworzył jej człowiek, potrafiła nas pokochać i zaufać. Saba domaga się głaskania, czułości, lubi być w pobliżu człowieka. Jest cudna.
Potrzeby:
Karma dla seniora, Karsivan, Synoquin lub Sizarol, Vetomune.